Ani my, ani Soktheen nie kończymy w tym momencie swojego dnia. Soktheen czeka, aż się odświeżymy w hotelu, zawozi nas na pokaz Apsar i zapiera się, ze potem tez na nas będzie czekał - co by nas znów do hotelu odwieźc. Aż głupio się czuję, ale Soktheen stanowczo wyklucza inne rozwiązanie.
...takie tam drobiazgi. Najpierw miały tu być tylko fotki. Z czasem jednak formuła uległa zmianom.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz