Strony

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Kolejne wspomnienie bieszczadzkie

Od słońca - do ulewy.

12 komentarzy :

Giga pisze...

A Ty gdzie byłeś: w słońcu czy w deszczu :-). Pozdrawiam

marinik pisze...

Giga - w sloncu, ale ze strachem wielkim, bo grzmociło i blyskalo baaardzo mocno.

Panna D. pisze...

Niesamowite ujęcie!
"Anioły są takie ciche, zwłaszcza te w Bieszczadach..." :)

Pozdrawiam, Panna D.

Giga pisze...

Mimo iż czujesz się "dodupiaście", życzę Ci Wesołych Świąt i pozdrawiam

Dmitry Voevodin pisze...

Здравствуйте.
В эти святые дни Рождества Христова, хочу поздравить вас с праздником. В этот день Христос пришел, чтобы спасти наш Мир от Тьмы.
Желаю вам, чтобы светлый праздник вам подарил тепло, и уют в ваш дом, здоровья вам и вашим близким.
С Рождеством Христовым и с Новым годом.
Воеводин Дмитрий.

Mażena pisze...

Pięknie.
Spędzałam kiedyś święta w górach, to są niesamowite wspomnienia.
wspaniałych Świąt!

marinik pisze...

Dmitry - Болшое спасибо

marinik pisze...

icegurl - you are welcome

marinik pisze...

Panna D., Giga, Mażena - Góry maja to COŚ

Wiesław Zięba pisze...

Podczas mojego pierwszego zetknięcia z Bieszczadami lało i brakło tego uroku. Potem spędziłem tam dwa tygodnie i zakochałem się w tych górach. Bardzo interesujące zdjęcie, dzięki zachmurzeniu po prawej stronie.

marinik pisze...

Tojav - to "zachmurzenie" po prawej stronie to wlasciwie byla sciana deszczu okraszona mocnymi efektami blyskawic i grzmotow. Mielismy sporo strachu - ale poszlo bokiem.

Bieszczady pisze...

Cudowne ujęcie. Naprawdę idealnie oddaje charakter Bieszczadów. Kojarzy mi sie z letnimi popołudniami przed burzą. Coś pięknego