Za diabła nie mogliśmy się zdecydować na kolejną bazą noclegową w zachodniej części Krymu. Rozważany był Sewastopol i Bakczysaraj - ostatecznie decydowaliśmy się jechać do Bakczysaraju.
Bo drodze trafiliśmy na taką scenkę - one nie przechodziły przez drogę, one na drodze stacjonowały - za tą ostatnią widoczną na fotce kolejna sobie leżała po prostu!!!!