Ładnych parę lat temu znalazłem w Empiku widokówkę, którą kupiłem dla J. na Walentyki. Zawierała poniższy obrazek:
Później miałem także okazję obejrzeć wystawę fotografii tegoż autora, która to wystawa jeżdziła po świecie, która była także w Łodzi - zdjęcia były zachwycające, ale mimo obietnic stawianych sobie - umknęło zgłębianie wiedzy o autorze.
Przedwczoraj byliśmy w pewnej księgarni, gdzie zobaczyłem duży album:
Yann Arthus-Bertrand - "Ziemia widziana z nieba". Zacząłem kartkować...
i oglądałem
i oglądałem
i oglądałem
i trwało to bardzo dłuuuuugo,
a potem także J. dołączyła do oglądania, a potem - zapłaciła, a ja zabrałem pod pachę - 4,5 kg fotografii na 480 stronach.
Wczoraj wieczór spędziliśmy na obejrzeniu filmu, do którego obejrzenia Was zapraszam:
Warto tez zajrzeć na stronę autora:
Yann Arthus-Bertrand