Trochę naprzekór - poniżej mój ukochany kawałek Boba z jednego z moich ulubionych filmów i zupełnie bez tekstu.
...takie tam drobiazgi. Najpierw miały tu być tylko fotki. Z czasem jednak formuła uległa zmianom.
Strony
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
piątek, 14 października 2016
Literacka Nagroda Nobla 2016
Żadna z literackich nagród Nobla nie ucieszyła mnie tak jak wczorajsza.
Trochę naprzekór - poniżej mój ukochany kawałek Boba z jednego z moich ulubionych filmów i zupełnie bez tekstu.
Trochę naprzekór - poniżej mój ukochany kawałek Boba z jednego z moich ulubionych filmów i zupełnie bez tekstu.
czwartek, 12 listopada 2015
poniedziałek, 28 września 2015
Gruzja - wstęp
Od co najmniej trzech lat kusiło mnie, aby wybrać się do Gruzji. Kiedy zobaczyłem galerie uczestniczki wycieczki jaką organizuje biuro Czajka Travel uznałem, że TO JEST TO. Sam bym tylu atrakcji nie ogarnął w sposób tak skondensowany.
Chociaż generalnie brzydzę się polityką to muszę jednak wspomnieć o wizycie polskiego prezydenta i jego przemówieniu przed siedziba parlamentu w Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Jest swoistym fenomenem socjologicznym postrzeganie przez Gruzinów Lecha Kaczyńskiego po tym wystąpieniu.
Pomnik w Tbilisi, ulice nazywane jego (i małżonki) nazwiskiem, co więcej - informacja, że jesteś Polakiem powoduje natychmiastowe oznaki sympatii, uśmiech, częstowanie, obdarowywanie.
Piękny kraj, zapierające dech krajobrazy, monastery z atmosferą tchnącą uduchowieniem, piękni ludzie obdarzeni niesamowita urodą. Nawet ludzie starzy, ze śladami trudów życia na twarzach mają zazwyczaj w swej fizjonomii coś niezwykle szlachetnego i ujmującego.
Jednocześnie - dużo biedy, zaniedbań, brzydoty. Opuszczone i popadające w ruinę zabudowania mieszkalne i przemysłowe, blaszane płoty i metalowe ogrodzenia, które świeża farbę i pędzel widziały kilkadziesiąt lat temu.
Zapraszam Was na wirtualną wycieczkę, na początku proponując piękną muzykę w wykonaniu dziewczyny o imieniu Ia (Fiołek), która umiliła nam czas podczas kolacji w miejscowości Kazbegi.
Gruzja Kompleksowo - dwa tygodnie delektowania się najróżniejszymi obliczami Gruzji.
Jedziemy, albo raczej - lecimy i jedziemy.
Ha - będziemy też łazikować.
Dużo łazikować.
Sakartvelo - tak Gruzini nazywają swój kraj. Zacytuję legendę o powstaniu Gruzji jaka jest podawana na stronie organizatora naszej wycieczki:
“Kiedy Bóg postanowił rozdzielić ziemię miedzy poszczególne narody, wszyscy ustawili się w kolejce. Kolejka była niesamowicie długa. W trakcie oczekiwania przedstawiciele różnych narodów przepychali się, kłócili, a nawet bili między sobą, gdyż każdy chciał dostać jak najlepszy kawałek ziemi. Gdy te przepychanki zobaczyli Gruzini, stwierdzili, że przecież ziemi wystarczy dla każdego i szkoda czasu na stanie w kolejce i kłótnie. Ułożyli się więc wygodnie w cieniu drzewa i zaczęli tradycyjną gruzińską ucztę. I tak minął im cały dzień. Pod wieczór, kiedy każdy naród dostał już swoją część, Bóg zorientował się, że zapomniał o Gruzinach i nic dla nich nie zostawił. Zasmucił się z tego powodu, gdyż zobaczył, że Gruzini jako jedyni nie uczestniczyli w przepychankach i kłótniach z innymi narodami, tylko spędzili ten czas na rozmowach, ucztowaniu, przebywaniu ze sobą, czyli na rzeczach tak naprawdę najważniejszych. Aby nagrodzić Gruzinów za ich postawę, Bóg postanowił oddać im ten kawałek ziemi, który zostawił dla siebie, czyli ziemię najpiękniejszą, najbardziej urodzajną, różnorodną.”
Chociaż generalnie brzydzę się polityką to muszę jednak wspomnieć o wizycie polskiego prezydenta i jego przemówieniu przed siedziba parlamentu w Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Jest swoistym fenomenem socjologicznym postrzeganie przez Gruzinów Lecha Kaczyńskiego po tym wystąpieniu.
Pomnik w Tbilisi, ulice nazywane jego (i małżonki) nazwiskiem, co więcej - informacja, że jesteś Polakiem powoduje natychmiastowe oznaki sympatii, uśmiech, częstowanie, obdarowywanie.
Piękny kraj, zapierające dech krajobrazy, monastery z atmosferą tchnącą uduchowieniem, piękni ludzie obdarzeni niesamowita urodą. Nawet ludzie starzy, ze śladami trudów życia na twarzach mają zazwyczaj w swej fizjonomii coś niezwykle szlachetnego i ujmującego.
Jednocześnie - dużo biedy, zaniedbań, brzydoty. Opuszczone i popadające w ruinę zabudowania mieszkalne i przemysłowe, blaszane płoty i metalowe ogrodzenia, które świeża farbę i pędzel widziały kilkadziesiąt lat temu.
Zapraszam Was na wirtualną wycieczkę, na początku proponując piękną muzykę w wykonaniu dziewczyny o imieniu Ia (Fiołek), która umiliła nam czas podczas kolacji w miejscowości Kazbegi.
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Motion Trio - z dedykacją - dla Maryli
W piątek znów grali dla nas. Wspaniały wieczór.
Maryla - pamiętasz?
Maryla - pamiętasz?
środa, 19 sierpnia 2015
Pink Floyd - Grantchester Meadows
Wczoraj w "Trójce" usłyszałem po latach utwór, który jakoś uleciał z mojej pamięci. Jejku - 46 lat minęło, a nadal to tak samo piękne.
wtorek, 18 sierpnia 2015
piątek, 14 sierpnia 2015
poniedziałek, 4 maja 2015
Ben E. King - Stand by me
Ben E. King zmarł 30 kwietnia 2015. Nie znam właściwie Jego twórczości, ale ten jeden utwór z 1961 roku towarzyszy mi od chwili, kiedy pierwszy raz go usłyszałem i towarzyszyć będzie zawsze. Na każdej "tańczonej" mojej imprezie musi się pojawić.
środa, 22 kwietnia 2015
środa, 4 marca 2015
The Grand Budapest Hotel
Zwykle po nocy oskarowej staram się obejrzeć filmy, które
zdobyły nagrody, a także te, które były nominowane.
No cóż - BIRDMAN to zupełnie nie mój klimat i nie pojmuję
dlaczego zdobył głównego Oskara. Natomiast seans z The Grand Budapest Hotel
powodował nieznikanie uśmiechu przez cały czas trwania filmu, aż do ostatniej
sekundy, kilka razy popłynęły mi łzy. No i baaaardzo się cieszę z Oskara jaki
otrzymał jeden z moich ulubionych twórców muzyki filmowej - Alexandre Desplat.
Cała ścieżka muzyczna jest fantastyczna, jednak aranżacja tradycyjnej
rosyjskiej piosenki "Светит месяц" to jak dla mnie - mistrzostwo
świata.
czwartek, 12 lutego 2015
Ajde Jano
Wieści z Wikipedii:
"Ajde Jano" (ser. 'Ајде Јано) – utwór muzyczny pochodzący z Serbii bądź Macedonii. Powstał w XIX wieku w diasporze żydowskiej, żyjącej od wieków na tym obszarze.
"Ajde Jano" wyraża tęsknotę za radosnym życiem i tańcem (taniec kolo) oraz jest wyznaniem miłości dla bliżej nie określonej Jany. Grany jest zazwyczaj przez orkiestrę lub zespół smyczkowy z towarzyszeniem śpiewającego głosu żeńskiego. Wśród niezliczonych wykonań tego utworu w ostatnich latach szczególną popularność zdobyły wykonania Nigela Kennedy'ego z płyty East Meets East z udziałem Kroke, zaś w Polsce także wykonania zespołów Kroke i Dikanda. W skład orkiestry wchodzą zazwyczaj: podwójne skrzypce, kontrabas, czasem akordeon. Utwór ten uchodzi za jeden z najważniejszych w muzyce klezmerskiej.
poniedziałek, 22 grudnia 2014
czwartek, 18 grudnia 2014
Jehro - Tonight Tonight
Kiedy pierwszy raz usłyszałem TEN głos - sądziłem, że to śpiewa kobieta. Byłem zdziwiony dowiedziawszy się, że Jehro to facet. Ale jak na faceta - też ma ciekawy tembr.
środa, 10 grudnia 2014
The Continental
Dzisiaj znów muzycznie.
I starociowo.
Ten staroć jest jednym z moich ukochanych. Powstał do filmu z roku 1934 (The Gay Divorcee - Wesoła Rozwódka).
Zobaczcie jak wywijali Ginger i Fred:
I starociowo.
Ten staroć jest jednym z moich ukochanych. Powstał do filmu z roku 1934 (The Gay Divorcee - Wesoła Rozwódka).
Zobaczcie jak wywijali Ginger i Fred:
poniedziałek, 8 grudnia 2014
piątek, 5 grudnia 2014
Friday Night in San Francisco
Wydarzenie miało miejsce 5-go grudnia 1980 roku. Oczywiście - wówczas nie miałem o nim pojęcia. Dla mnie ta muzyka zaistniała późną jesienią 1981 roku. Wcielony do armii przebywałem na poligonie drawskim. Nuda, nuda, nuda. A wieczorami z nędznego radioodbiornika dobiegała do mnie Trójka. I wtedy miałem okazję usłyszeć ten koncert po raz pierwszy. Mimo koszmarnej jakości dźwięku doświadczyłem czegoś niesamowitego. Trzepnęło mną mocno.
Płytę udało mi się zdobyć dopiero wiele lat później.Żeby móc docenić tę muzykę w pełni należy ją słuchać na dobrym sprzęcie. I głośno.
Nie ma już Paco. Nie da się powtórzyć takiego koncertu.
Ale zostały nagrania.
A gdybym miał zdolność teleportacji - w czasie i przestrzeni, na pewno 5-go grudnia 1980 siedziałbym na sali Warfield Theatre w San Francisco.
Płytę udało mi się zdobyć dopiero wiele lat później.Żeby móc docenić tę muzykę w pełni należy ją słuchać na dobrym sprzęcie. I głośno.
Nie ma już Paco. Nie da się powtórzyć takiego koncertu.
Ale zostały nagrania.
A gdybym miał zdolność teleportacji - w czasie i przestrzeni, na pewno 5-go grudnia 1980 siedziałbym na sali Warfield Theatre w San Francisco.
środa, 19 listopada 2014
wtorek, 18 listopada 2014
Zucchero & Randy Crawford - Diamante
Wzuszające, a dodatkowo - jak cudnie się to tańczy, mimo, że tempo rumby jest dość ostre.
piątek, 14 listopada 2014
Kochankowie z ulicy Kamiennej
Oczy mają niebieskie i siwe,
dwuzłotówki w kieszeniach na kino,
żywią się chlebem i piwem,
marzną im ręce zimą:
Kochankowie z ulicy Kamiennej
pierścionków, kwiatów nie dają.
Kochankowie z ulicy Kamiennej
wcale Szekspira nie znają.
Kochankowie z ulicy Kamiennej.
Wieczorami na schodach i w bramach,
dotykają się ręce spierzchnięte,
trwają tak czasem aż do rana,
kiecki są stare i zmięte.
Kochankowie z ulicy Kamiennej
tramwajem jeżdżą w podróże.
Kochankowie z ulicy Kamiennej
boją się gliny i stróża.
Kochankowie z ulicy Kamiennej.
Aż dnia pewnego biorą pochodnie,
w pochód ruszają, brzydcy i głodni.
"Chcemy Romea - wrzeszczą dziewczyny -
my na Kamienną już nie wrócimy".
"My chcemy Julii - drą się chłopaki -
dajcie nam Julię zbiry, łajdaki".
Idą i szumią,
idą i krzyczą,
amor szmaciany płynie ulicą...
...Potem znów cicho,
potem znów ciemno,
potem wracają znów na Kamienną.
środa, 8 października 2014
Barcelona 2011 - piąty dzień - powrót do naszej kwatery
Wracając po całodziennej szwędaczce na stacji metra natknęliśmy się na cudną scenę. Ten starszy pan poprosił do tańca młodą dziewczynę, która zachęcała bezskutecznie towarzyszącego jej faceta. Facet był drętwy, to starszy pan go wyręczył.
No i ta mała DŻAGA - czyż nie jest świetna?
No i ta mała DŻAGA - czyż nie jest świetna?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)