Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Al di Meola. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Al di Meola. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 grudnia 2014

Friday Night in San Francisco

Wydarzenie miało miejsce 5-go grudnia 1980 roku. Oczywiście - wówczas nie miałem o nim pojęcia. Dla mnie ta muzyka zaistniała późną jesienią 1981 roku. Wcielony do armii przebywałem na poligonie drawskim. Nuda, nuda, nuda. A wieczorami z nędznego radioodbiornika dobiegała do mnie Trójka. I wtedy miałem okazję usłyszeć ten koncert po raz pierwszy. Mimo koszmarnej jakości dźwięku doświadczyłem czegoś niesamowitego. Trzepnęło mną mocno.
Płytę udało mi się zdobyć dopiero wiele lat później.Żeby móc docenić tę muzykę w pełni należy ją słuchać na dobrym sprzęcie. I głośno.


Nie ma już Paco. Nie da się powtórzyć takiego koncertu.
Ale zostały nagrania.
A gdybym miał zdolność teleportacji - w czasie i przestrzeni, na pewno 5-go grudnia 1980 siedziałbym na sali Warfield Theatre w San Francisco.






poniedziałek, 14 lipca 2014

Al di Meola - Heru Mertar

Trzech mistrzów.
Najważniejszy Arto Tuncboyacian, który jest kompozytorem. Ale utwór znalazł się na płycie Ala - World Simfonia - Heart Of The Immigrants.
Czy macie też tak, że muzyka dotyka Waszych trzewi, mimo, że słowa są niezrozumiałe zupełnie?


Ja tak mam - często tak mam. W komentarzach do poniższego filmu na Youtube jest tłumaczenie na angielski. Kiedyś próbowałem szukać informacji o tym utworze - jedyne co znalazłem, to informacja, że Arto skomponował go po śmierci swego brata Onno, który był mu bardzo bardzo bliski. Nie może być to prawdą, bo Onno zginął w roku 1996, a płyta World Simfonia była wydana w roku 1993.

Mniejsza z tym - kwintesencja smutnego piękna. Posłuchajcie: