Strony

piątek, 11 lipca 2014

Nina Simone - Wild is the wind

1956, 1966, 1976 – trzy lata jakże znamienne dla tego utworu.

1956 - to rok jego powstania. Jejku – ma tyle lat co ja. Można by sądzić, ze utwór towarzyszmy mi od urodzenia, ale to nie jest prawda – nie wiem kiedy go usłyszałem i DOSTRZEGŁEM.

Pierwsze wykonanie przez Johny Mathisa wykorzystane było w filmie z 1957 roku o tym samym tytule, a w 1958 roku ta piosenka kandydowała nawet do Oskara. Nie znam filmu,  a to pierwsze wykonanie jest dość archaiczne w moim odczuciu i nie robi na mnie wrażenia.

Potem był rok 1959 kiedy to Nina po raz pierwszy zaprezentowała swoją interpretację. Jednak najważniejsza wg mnie jest interpretacja z roku 1966 z Jej płyty „Wild is te wind”.

Czy tylko po mnie biega stado mrówek kiedy usłyszę wykonanie Niny?

A czemu rok 1966 jest istotny? Bo w tym roku sprofanował ten piękny utwór David Bowie. Kurwa – to powinno być zakazane, karalne !!!!!!

Muzykę stworzył Dimitri Tiomkin, a słowa napisał Ned Washington.

Love me love me love me
Say you do
Let me fly away with you
For my love is like the wind
And wild is the wind

Give me more than one caress
Satisfy this hungriness
Let the wind blow through your heart
For wild is the wind

You...
touch me...
I hear the sound of mandolins
You...
kiss me...
With your kiss my life begins
You're spring to me
All things to me
Don't you know you're life itself

Like a leaf clings to a tree
Oh my darling,  cling to me
For we're creatures of the wind
And wild is the wind
So wild is the wind
Wild is the wind
Wild is the wind




4 komentarze :

Unknown pisze...

Drżyj Marku Niedźwiecki, masz konkurencję!;))))
Mariusz, ciekawie napisane. Fajnie poznać fakty, o których się nie miało pojęcia na temat jakiegoś utworu.
Czekam na ciąg dalszy;)

marinik pisze...

(nie)typowa - bez przesady. M. Niedżwiecki to legenda, to profesjonalista i pasjonat. Ja - amator bez podstaw wiedzy muzycznej i jedynie konsument muzyki. Fakt - lubię pogrzebac w historii wykonawców, czy powstania jakiegoś utworu, ale przecież nie zawsze.

VM pisze...

Dobra muzyka nie cichnie nigdy.

marinik pisze...

Pięknie powiedziane Wirginio.