Strony

poniedziałek, 15 września 2014

Barcelona 2011 - trzeci dzień - La Boqueria



Niesamowite sąsiedztwo i przemieszanie: kolorów, kształtów, zapachów, smaków.































































2 komentarze :

Chwile... pisze...

Za mięsnymi to ja nie przepadam, szczególnie tych z wystraszonymi na skutek działania człowieka oczami. Strach i żałość. Jednak warzywa i owoce przepyszne. Szczególnie karczochy, które uwielbiam, a dostać ich ostatnio jak na lekarstwo. Wszystko co pokazujesz jadam, tylko jedno zielone przypominające zielony granat (piszę nie o owocu) jest dla mnie zagadką?

marinik pisze...

Chwile - ja wręcz przeciwnie - mięsożerny jestem. Jednak te łby patrzące były dla mnie dość szokujące. Zagadki nie pomogę rozwiązać :)