Strony

czwartek, 14 września 2017

Beskid Niski - wstęp

10 dni naszych tegorocznych wakacji.
Góry - niegóry.
Piękno krajobrazów, chociaż "górzystość" raczej umiarkowana. Pogoda sprawiła, że za wiele wędrówek nie doświadczyliśmy, ale objeździśmy sporo.
Niesamowite cerkwie i kościoły.
Wioski, których nie ma.
Łemkowyna - piękna kraina, choć przesiąknięta swoistym smutkiem historii.




 Poniżej - znalezione w sieci fotografie tzw. "czasowni" w Banicy.

"Była to mała, dwudzielna świątynia o budowie zrębowej, wybudowana została w latach trzydziestych XX w. wówczas około 2/3 ludności wsi przeszło na prawosławie. Była to pierwsza świątynia we wsi- nigdy nie istniała tu cerkiew greckokatolicka. Pozbawiona opieki zawaliła się jesienią 1981 r."


 A teraz - moja fotka - tyle zostało z czasowni.

1 komentarz :

Wojaże Słowików pisze...

Dziwna nazwa ... "czasownia" ;) Szkoda jej. Jak na razie to miejsce kojarzy mi się z Podlasiem - czekam na cd.