Strony

środa, 15 października 2014

Tajlandia z Kambodżą 2013 - 24 listopada - wieczór

W końcu docieramy znów do hotelu, a po odświeżeniu się - idziemy do agencji, w której poprzedniego wieczoru ustalaliśmy wstępnie transfer na lotnisko. Miał być minibus. Ku naszemu zaskoczeniu - w związku z demonstracjami, w agencji oświadczają, że nie podejmą się organizacji transportu, ani busem, ani taxi. To samo mówią nam kolejnej agencji i to samo w recepcji hotelu.
No to grucha.
Kolejnego dnia mamy startować  z lotniska Don Muaeng do Siem Reap o godz. 10.20.
SZLAG.
Na szczęście w kolejnej agencji (przy samym hotelu) frywolny Mr. Thai wykonuje przy nas kilka telefonów, po czym dumnie deklaruje, że jest w stanie zaaranżować nam duże taxi. Cena 600 THB, ale start spod hotelu - dla bezpieczeństwa - już o 6.00.

OK, chociaż nie powiem - mam obawy, czy to solidna oferta.

Brak komentarzy :