FESTIWAL KIETYCZNEJ SZTUKI ŚWIATŁA.
Jakoś zupełnie umknęła mi informacja o czymś takim - no to pojechaliśmy popatrzeć. Kontynuacja była w sobotni wieczór, ale ubolewam, że poruszaliśmy się troszkę po omacku - na jedno fajne przedstawienie trafiliśmy kiedy właśnie dobiegało końca, a dodatkowo- zupełnie nie wiedzielśmy co ciekawego i gdzie można zaobserwować.
Poniżej - Teatr Klinika Lalek - "Poemat o słońcu i księżycu":
i na żywo:
A później.... no cóż, wiem, ze prawidłowa prezentacja nie powinna zawierać za dużo zjęć, ale prawdę mówiąc - po raz pierwszy miałem okazję pstykać TAKIE zdjęcia, i chociaż wiem, że są nie takie jak być powinny - to jednak wstawię je (i to sporo):
i znów na żywo:
7 komentarzy :
Jak widać jeszcze zdążyłeś zaliczyć
i sfotografować. Foty podobają mi sie.Zaspokój moją ciekawość i napisz czym i na jakich parametrach
powstały.
Fantastyczny reportaż!
Pozdrawiam Halina
Podoba mi się !!! Niesamowicie to prezentujesz !!!
To musiało być bardzo ciekawe widowisko. Podobają mi się zdjęcia z ogniem.
...a ja nic nie wiedziałam, mieszkając obok...
:))))))
Dziekuje.
dogobzik - sprzęt to Nikon D 90. Obiektyw Nikkor 18-105. A robione Trybem Programowym PORTRET i część - z wyłączoną lampą. Trudno było szybko zmieniać ustawienia, gdyż operatorzy światła na imprezie ustawiali je bardzo zmiennie.
Dziękuję za info.
Prześlij komentarz